Zwykliśmy mawiać, że otwartych drzwi wyważać nie warto. Rzeczywiście! Wiele wyzwań, z którymi przychodzi nam mierzyć się w codziennym życiu, możemy skutecznie pokonać. A to za sprawą właśnie książek, które kryją w sobie mądrość nie do przecenienia. Książki – mówiąc metaforycznie – otwierają drzwi, które z pozoru wydają się zatrzaśnięte na dobre. Problemy, które komplikują nam życie, znajdują rozwiązanie w lekturach, które piętrzą się w mrocznych gmachach bibliotek. Co więcej, przekonałem się o tym na własnej skórze! A moją refleksją podzieliłem się w rozmowie z cyklu Reading for leading.
Poza wieloma książkami, które czytamy zaledwie raz – dla przyjemności i pobudzenia wyobraźni – są i takie lektury, do których wracamy po wielokroć. Takie, które towarzyszą nam przez wiele lat, mają przełamany grzbiet, wytarte strony i nigdy nie znajdują spokojnego miejsca na półce między innymi pozycjami. Jedną z tego rodzaju książek jest dla mnie praca Ewy Danuty Białek pt. „Słowo jako energia”. To właśnie dzięki tej zwięzłej, a zarazem wyjątkowo inspirującej książce, na nowo odkryłem siłę drzemiącą w każdym słowie, które kierujemy do drugiego człowieka. Słowo jest przecież energią, pewnym potencjałem i mocą. Dlatego też, może albo osłabiać, albo wzmacniać drugiego człowieka. Jakże często posługujemy się słowami w sposób nieumiejętny, kompletnie zapominając właśnie o tym „energetycznym” wymiarze słowa, mowy i dialogu. Bywa, że w sposób nieświadomy ranimy innych. Niejednokrotnie gnębimy samych siebie i w konsekwencji obniżamy jakość własnego życia. A wszystko to właśnie dlatego, że nieumiejętnie operujemy słowami.
Przede wszystkim o tej książce miałem możliwość opowiedzieć podczas realizacji pierwszego odcinka polskiej edycji programu „Reading for leading”. To wyjątkowo popularny w USA cykl krótkich wywiadów z przedsiębiorcami, którzy prezentują swoje najbardziej inspirujące lektury. Co więcej, podobna seria rozmów z liderami przedsiębiorczości w Polsce już wkrótce – w jesiennej ramówce – pojawi się na antenie TVN24. Cieszę się, że mogłem wziąć udział w tym projekcie i podzielić się z Wami choćby odrobiną tej mądrości, którą odnalazłem w książkach Ewy Danuty Białek.
Nigdy nie dość czytania książek! Raz jeszcze serdecznie polecam i zapraszam do obejrzenia pierwszego wywiadu z cyklu „Reading for leading”. Premiera już wkrótce – w jesiennej ramówce TVN24. Niezmiennie zachęcam też do sięgnięcia po pracę Ewy Danuty Białek pt. „Słowo jako energia”.