Zdzisław Dąbczyński. Inspiracje i drogowskazy. Pasja. Odwaga. Energia do działania.
Twoja pasja to źródło mocy i eliksir młodości
10 maja 2019
Zdzislaw Dąbczyński Wimed.
Przystanek „sukces”, czyli, jak sieję i uprawiam, tak zbieram
19 maja 2019

„Żyj w obfitości”. Doroczna konferencja Towarzystw Biznesowych w Warszawie

„Moja droga ku obfitości” to tytuł prezentacji, którą przedstawiłem podczas 9. edycji konferencji „Żyj w obfitości”. Wydarzenie organizowane jest rokrocznie przez Towarzystwa Biznesowe S.A -jedną z najprężniej działających organizacji networkingowych w Polsce. 11 maja, w warszawskim hotelu InterContinental, zebrało się kilkuset ambitnych polskich przedsiębiorców.

Żyj w obfitości!

Konferencja „Żyj w obfitości” to coroczne wydarzenie zrzeszające przedsiębiorców z różnych dziedzin i branż, którzy chcą dzielić się wiedzą i doświadczeniem. Spotkanie to doskonała okazja, by z jednej strony dzielić się doświadczeniem i czerpać inspiracje do codziennej pracy, a z drugiej strony – wzmacniać relacje biznesowe i rozwijać nowe kontakty. „Żyj w obfitości” to konferencja, która pozwala czerpać z doświadczenia innych, a tym samym w umiejętny sposób kreślić własną drogę ku spełnieniu w życiu osobistym i zawodowym.

„Obfitość to przecież właściwa miara między niedostatkiem a nadmiarem – to przestrzeń, w której nasze talenty i pasje mogą rozwijać się w sposób najpełniejszy”.

Wydarzenie organizowane jest co roku z inicjatywy Towarzystw Biznesowych. To prężnie rozwijająca się organizacja, która zrzesza polskich przedsiębiorców pracujących w kraju i zagranicą. Towarzystwa tworzą dla przedsiębiorców przyjazną przestrzeń rozwoju kładąc silny nacisk na networking i uczenie się od siebie nawzajem. Jako pierwszy prelegent konferencji, występując na jej miałem przyjemność wystąpić wśród takiego grona znamienitych uczestników, jak Mariusz Strzecha, Sebastian Jaworowski, czy Marcin Szołajski.

Żyj w Obfitości. Praktyka zawodowa oparta na wartościach.Zdzisłąw Dąbczyński, bard biznesu. Inspiracje i Drogowskazy.

Potęga narracji

Nie lubimy słuchać zawiłych definicji, niesprawdzonych porad czy czysto teoretycznych rozważań. Natomiast – co potwierdzają współcześni badacze kultury – uwielbiamy słuchać opowieści. Narracja ma bowiem taką strukturę, która szybko zdobywa naszą uwagę, wciąga nas w ciągle rozwijającą się fabułę, pobudza nas ujawnianiem nowych wątków, dynamiką rozwoju akcji i wymowną pointą. Współczesna humanistyka mówi wręcz o wrodzonej „kompetencji narracyjnej człowieka”, co oznacza, że w sposób naturalny każdy z nas potrafi opowiadać o sobie i otaczającym go świecie. Nie bez powodu „wielkie opowieści”, które leżą u podstaw kultury europejskiej, to są właśnie opowieściami, to znaczy nie mają struktury definicji, ale formę opowiadania. Zarówno biblijny mit o stworzeniu świata, podania ludowe czy ewangeliczne przypowieści mają postać opowieści. Dzięki temu łatwo nam je przyswoić, są uniwersalne i zapadają w pamięć.

Idąc tym tropem – tropem wyznaczonym przez współczesną narratologię – uznałem, że najlepiej, gdy dla słuchaczy konferencji „Żyj w obfitości” przygotuję właśnie kilka krótkich opowieści z życia wziętych. Postanowiłem zatem wybrać dziewięć historii i tak, w postaci krótkich opowiadań z wymowną pointą, przedstawić je uczestnikom konferencji. Utwierdził mnie w tym jeszcze jeden argument, a mianowicie psychobiologia.

Okazuje się bowiem, że słuchanie opowieści uruchamia w słuchaczach „neurony lustrzane”, które odpowiadają w naszym mózgu za identyfikację, wczucie i empatię.

Opowiadana historia sprawia, że poprzez podobieństwo słuchacz rozpoznają podobne sytuacje we własnych życiu, a tym samym wiedzą, jak się wówczas zachować. Taka własnie idea – idea trzech pytań i trzech odpowiedzi w postaci krótkich historii – stała za moim wystąpieniem podczas konferencji „Żyj w obfitości”.

Moja droga ku obfitości

Postawiłem sobie trzy pytania, to znaczy: „co było najtrudniejsze?”; „co kreowało przełom?” i „co dało największy rozwój?”. Odpowiadałem na te trzy pytania z trzech różnych perspektyw – z punktu widzenia życia osobistego, rodzinnego i zawodowego. I tak, gdybym miał odpowiedzieć na te pytania w największym skrócie, to powiedziałbym, że w doświadczeniu osobistym największym wyzwaniem było poznanie i zrozumienie siebie. Każdy z nas zna się na wielu dziedzinach życia, ale czy znamy się na samych sobie, czy potrafimy powiedzieć, skąd bierze się nasza niechęć do działania, a czasem wielki entuzjazm do pracy, skąd biorą się nasze emocje i dlaczego poddajemy pewne zadania? Znajomość praw, które rządzą moją kondycją, samopoczuciem i energią było dla mnie – na pewnym etapie mojego rozwoju – sprawą niezwykle ważną. Uczę się tego nieustannie, a wiedza i doświadczenie, które już zgromadziłem, pozwala mi inspirować w tym zakresie innych.

„Co kreowało przełom?” – to ważne pytanie, bo jeśli nie wiemy, co jest motorem naszego rozwoju, to nie wiemy, w gruncie rzeczy, gdzie leży źródło postępu. Odpowiadając z perspektywy rodzinnej, powiedziałbym, że największym przełomem było zaangażowanie córek i zięcia w bieżącą działalność firmy. Rzeczywiście poczuliśmy wówczas, że jesteśmy firmą rodzinną, która od pokoleń pracuje na rzecz bezpieczeństwa na polskich i europejskich drogach. Wspólna praca przebudowała nasze relacje, staliśmy się partnerami, którzy zarządzają i liczą, tworzą zespoły i pracują nad produktami, dbają o wydajność, sprawność operacyjną i relację z klientami. Zaangażowanie rodziny, w szczególności córek i zięcia w rozwój firmy, wspólne dzielenie odpowiedzialności za wynik przedsiębiorstwa, stały się ważnym napędem naszego wzrostu.

I wreszcie – „co dało największy rozwój?”.

Od zawsze twierdziłem i to samo powtórzyłem uczestnikom konferencji „Żyj w obfitości”, że największy rozwój zawsze dawały nam nowe innowacje i nowe technologie.

Przed laty opracowaliśmy uniwersalny uchwyt montujący lica znaków i tablic do słupków i konstrukcji. Dzisiaj ten prosty uchwyt stosowany jest powszechnie, przez wszystkich producentów oznakowania dróg. Wraz z zespołem inżynierów opatentowaliśmy także system konstrukcji „Prolife”, który minimalizuje skutki kolizji drogowych z udziałem słupków i konstrukcji wsporczych. Specyficzny przekrój słupka sprawia, że podczas kolizji ulega on złamaniu, a tym samym nie wcina się w pojazd. Obecnie pracujemy nad nową technologią produkcji znaków drogowych, co – jak uważam – pozwoli nam umocnić pozycję na polskim rynku, a zarazem rozwinąć skrzydła zagranicą. Jestem przekonany, że efekty naszej obecnej pracy polscy kierowcy odczują na drogach już za kilka lat.

Raz jeszcze dziękuję organizatorom za zaproszenie na konferencję i możliwość spotkania tak wielu ambitnych polskich przedsiębiorców. Wszystkich, i tych, którzy byli na konferencji, i tych, którzy z różnych powodów nie dotarli namawiam do lektury „autentycznej opowieści polskiego przedsiębiorcy”, do lektury „Inspiracji i drogowskazów”:

„Inspriacje i drogowskazy” na ALLEGRO | książka 

„Inspiracje i życiowskazy piosenką” na ALLEGRO | płyta CD 

Zdzisław Dąbczyński
Zdzisław Dąbczyński
Założyciel firmy WIMED - jednej z najbardziej rozpoznawanych i cenionych w Polsce i Europie firm oferujących oznakowanie drogowe i urządzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego. Przedsiębiorca, innowator, inspirator. Chętnie dzielę się swoimi doświadczeniami, przemyśleniami, inspiracjami z ludźmi, którzy szukają własnej drogi, motywacji do działania lub znaleźli się na życiowym zakręcie. Moje refleksje są wynikiem wieloletnich poszukiwań, sprawdzania swoich możliwości, a także pasji tworzenia.