Prezentację dla Deloitte osnułem wokół czterech głównych zagadnień. Po pierwsze, dotknąłem tematu zmiany i próbowałem odpowiedzieć na pytanie: „jak zmieniać swoje życie, aby przeżywać je szczęśliwie i wartościowo?”. Po drugie, dzieliłem się refleksjami dotyczącymi odpowiedzialności. Dlatego też próbowałem sprostać takiemu pytaniu: „jak szczerze rozmawiać z samym sobą i brać odpowiedzialność za swoje decyzje?”. Po trzecie, poruszyłem zagadnienie czasu, którego nigdy nie mamy pod dostatkiem i który wciąż musimy się uczyć umiejętnie wykorzystywać. Po czwarte wreszcie, zwróciłem uczestnikom spotkania uwagę na siłę naszego myślenia oraz na wielki potencjał, który tkwi w budowaniu pozytywnych przekonań.
Każde z wyżej wspomnianych zagadnień podzieliłem i omówiłem w trzech krokach, to znaczy: „moje obserwacje”, „moje doświadczenia”, „moje rekomendacje”. Na wstępie zaznaczyłem – co robię niemal zawsze – że nie występuję ani w roli eksperta, ani w roli mentora. Rola, w której czuję się najlepiej, to rola inspiratora. Nie narzucam, nie nakazuję, a jedynie dzielę się tymi „odkryciami”. To spostrzeżenia, które zmieniły moje życie zawodowe i osobiste. Stąd właśnie taki porządek prezentacji – od obserwacji, poprzez doświadczenia, po rekomendacje.
Mówiąc o obserwacjach, dzielę się tym, co oczami przedsiębiorcy dostrzegam w otaczającym nas świecie. I tak, okazuje się, że setki coachów i podręczników oferują nam „drogę na skróty”, której ilustracją są naiwnie brzmiące tytuły promujące zmianę własnego życia „od ręki”, niemal z dnia na dzień, najdalej zaś w tydzień. W mojej ocenie to slogany bez pokrycia, ponieważ autentyczna zmiana życia to proces, który trwa zdecydowanie dłużej. Moje obserwacje to również próba opisu ludzkich postaw, które często oscylują między „muszę” i „chcę”. O ile to pierwsze nastawienie do świata, a więc „muszę”, wpędza nas w stres i staje się wewnętrzną blokadą, o tyle ta druga postawa, a więc „chcę”, jest najlepszym katalizatorem naszych działań. Niekiedy wystarczy zmienić postawę, odkryć siłę wolnej woli, by dostrzec, że świat wokół nas jest przestrzenią szans i możliwości. Świat jest bowiem taki, jaki myślimy, że jest.
Zawsze – zarówno w książce, jak i w prezentacjach podczas różnych spotkań – odwołuję się do moich doświadczeń. Aspiruję do roli inspiratora, który jako przedsiębiorca z blisko trzydziestoletnim stażem tworzenia firmy WIMED, dzieli się z innymi swoim kapitałem wiedzy. I tak, mówiąc o doświadczeniach, wskazuję na takie momenty mojego życia, które z perspektywy czasu okazały się punktami zwrotnymi. Niespełna dziesięć lat temu, sumiennie i systematycznie, zacząłem spisywać to, co dobrego wydarzyło się każdego dnia. To zmieniło moje życie. Możliwość spojrzenia wstecz, sięgnięcia do notatnika i dostrzeżenia tego, ile dobra wydarza się w moim życiu, stała się źródłem mojej energii. Niemniej ważne okazało się odkrycie problematyki związanej z fizyką życia. Zgłębienie podstawowych zasad, które determinują nasze dobre lub złe samopoczucie, a tym samym kształtują nasz stosunek do świata, zmieniło moje życie.
W części poświęconej rekomendacjom wskazywałem uczestnikom spotkania te materiały – przede wszystkim książki oraz filmy YouTube – dzięki którym wiele zagadnień udało mi się pogłębić. Jestem przekonany, że każdy, kto dzięki mojej inspiracji sięgnie do wskazanej książki lub nagrania, nie będzie rozczarowany. Wystąpienie Alana Watkinsa pt. „How to be brilliant everyday?”, które z wielkim entuzjazmem odkryłem przed wieloma laty, ani trochę nie straciło na aktualności. Przeciwnie, szczególnie dziś potrzebujemy świadomości, że nasze nastawienie do świata w dużej mierze zależy od fizjologii naszego organizmu. Jeśli będziemy uprawiać więcej sportu, wówczas szybciej będziemy podejmować decyzje. Jeśli świadomie wyrównamy oddech, wówczas łatwiej pokonamy stres i opanujemy złe emocje. Kluczowym słowem, jak mówi Watkins, jest „coherence”, czyli spójność. Materia oddziałuje na nasze myśli, a nasze myśli oddziałują na materię. Mówiąc o rekomendacjach polecam szereg innych książek, którym zawdzięczam wiele inspiracji. Są wśród nich m. in. „Słowo jako energia” Ewy Danuty Białek, „Inna droga” i „Ciało i stres”.
Spotkanie nie obyłoby się bez odpowiedniej piosenki. Jak niejeden obraz wyraża więcej niż tysiąc słów, tak też dobra piosenka – o czym jestem przekonany – lepiej wyraża pewne zagadnienia niż niejeden rozbudowany wykład. Właśnie dlatego sięgam do tekstów m. in. Marka Grechuty, stroję gitarę i wykonuję utwory, które niosą ponadczasowe przesłanie. „Bo wolność to nie cel, lecz szansa, by spełnić najpiękniejsze sny!”.
Oczywistym bohaterem spotkania była również książka pt. „Inspiracje i drogowskazy”. Każdy uczestnik spotkania, dzięki uprzejmości DELOITTE, otrzymał własny egzemplarz. Mam nadzieję, że ta książka – zapis doświadczeń polskiego przedsiębiorcy – stanie się dobrą inspiracja dla pracowników jednej z najbardziej prestiżowych firm doradczych, dla zespołu DELOITTE.
Ogromnie się cieszę, że z gronem tak znakomitych ludzi mogłem dzielić się tym, co jest moim doświadczeniem i moją inspiracją. Mam nadzieję, że czas będzie nam sprzyjał i przyniesie kolejne okazje do tego rodzaju spotkań.