Akceptacja. Każdy z nas jej potrzebuje. Wtedy gdy wszystko idzie w dobrym kierunku, jak również – a zwłaszcza wtedy – gdy nasz świat rozsypuje się na milion kawałków. Akceptacja wynika z obserwacji. Kiedy zacznę obserwować uważnie siebie, swoje emocje, to jak zachowuję się w określonych sytuacjach poznam mechanizmy, którymi reaguje na daną sytuację. To moje reakcje, których czasem mogę być nie do końca świadomy. Kiedy jednak zaczniesz je obserwować, jesteś w stanie przejąć kontrolę nad swoim życiem. To, jak odbieramy rzeczywistość nie jest tożsame dla wszystkich. Każdy z nas jest wyposażony w odmienną paletę emocji, inaczej interpretuje sytuacje, których doświadcza. Dlatego też to właśnie od siebie muszę zacząć proces akceptacji, Najpierw muszę szanować i rozumieć siebie, aby móc szanować innych. Zaakceptuj swoje zalety, ale też wady. Zaakceptować to znaczy mieć świadomość, że nie jestem w czymś dobry, ale to także motywacja do pokonywania swoich ograniczeń. Jeżeli wiesz nad czym pracować, na tym się skupiasz.
Każdy z nas jest odmienny i niepowtarzalny. Mamy swoje charaktery, inną optykę odbierania świat i swój sposób reagowania, na to co nas spotyka. Różnimy się i te różnice nas wzbogacają. W książce „Osobowość plus” autor Florence Littauer uświadamia na czym polega zrozumienie własnych odmienności charakterologicznych. Co więcej opowiada o tym, jak ta świadomość pozytywnie wpływa na wzajemne relacje. Warto wyruszyć w głąb siebie. Nie zmienimy swojej natury, ale zawsze możemy nad nią trochę popracować. O wiele łatwiej jest zrozumieć innych i mieć z nimi lepsze relacje, gdy zainwestuje się swój czas i energię w poznanie siebie w pierwszej kolejności, dogadanie się ze sobą i zaakceptowanie. Akceptacja to cecha, która pozwoli nam widzieć znacznie więcej.