Często kotłuje się w mojej głowie pytanie: jak i być, i mieć? Czasem sam się przed sobą tłumaczę: tylu ludziom dawałem pracę, tyle ciekawych rozwiązań dostarczyliśmy wraz z Wimedem polskim drogom… przykłady można by mnożyć. Przez lata poświęcałem rodzinę dla pracy i własnych wyzwań.
Teraz wiem na 100% jak ważna jest równowaga pomiędzy własnym ja, rodziną a tym, co można nazwać pracą i własnym wyzwaniami. Chodzi o to, by znaleźć takie kompromisy, dzięki którym i utrzymuję właściwe relacje rodzinne, i jestem zadowolony z pracy, i mam czas dla siebie oraz moich najbliższych.
W przypadku ludzi biznesu jest to wyzwanie tym bardziej trudne, ale ważne – jeśli rodzina ma dla nas wartość.Z jednej strony tworzymy rzeczywistość gospodarczą, z drugiej – realizujemy siebie. Potrzebujemy jednak oazy domowego spokoju!
Brian Tracy trafnie stwierdza w swej książce Maksimum osiągnięć:
maksimum efektywności w pracy, maksimum czasu w domu.
Trzeba się pilnować, żeby nie przenosić pracy do domu. Mnie pomaga przebieranie się tuż po przyjściu do domu w coś, co kojarzy się z atmosferą domową, z czymś innym niż praca.
Staram się też nie przeciągać pobytu w pracy nad to, co konieczne. Nie jest to łatwe…
SPRÓBOWAĆ MOŻNA ZAWSZE!